Semilanceata

Zdjął mokasyny, zakasał nogawki i przeszedł do mnie w bród przez rzekę. Usiadł na murku przeciwpowodziowym i zaprosił na ognisko, wieczorem, do znajomego ogrodu. Nie widziałem czego się spodziewać, może jabłko na patyku czy w popiele gruszka, a wyszło z tego kłębowisko węży.

Wieczorem na działce było trzech znajomych, progresywnie rock’n’rollowych dwudziestolatków, ja miałem wtedy szesnaście, szaman koło trzydziestki; dał mi na powitanie kubek spienionej mikstury. Przypominało to szejka z brudną, gęstą pianą.
 — Zmielone grzybki zmieszane z coca-colą – odpowiedział na pytanie 1)↓.
 — Cola pomaga im wchodzić, są ciężkostrawne – wyjaśnił.
 Wypiłem to z lekkim wzdrygnięciem, byłem za młody by wahać się dłużej. Niezbyt smaczne, na dnie gęste, łechtało w gardle na granicy zwrotu… Popiłem czystą colą, butelkę podał mi szaman, a potem… wyostrzyły mi się zmysły i świat zaczął się zmieniać. Głębia dźwięku, przestrzeni, barwy, kolory. Pojawiły się ruchome wzory. Hieroglify. Jakub Böhme w podobny sposób zobaczył Wszechświat w błysku cynowego naczynia. Ognisko – Katedra Żaru. Światło gwiazd. Międzygalaktyczny odlot. Na ziemię sprowadził mnie dotyk. Leżałem na trawie, źdźbła były jak palce. Spojrzałem wtedy na moje ciało, a ono rozpełzło się wężowymi ruchami; umykające zaskrońce (z koszyka fakira). Rozpuszczenie. Pozostała mi świadomość. Dusza?
 Nie miałem żadnej wiedzy na temat psychodelików, grzybów, świętych roślin. To nadeszło później. Najpierw było przeżycie. Inicjacja. Przygoda na działce, podczas której uchylony został przede mną skrawek zasłony… a za nią? Nie mogłem tego zapomnieć, chciałem wiedzieć więcej. Zaczęły się studia :-)

Wyostrzyły mi się zmysły i świat zaczął się zmieniać. Głębia dźwięku, przestrzeni, barwy, kolory. Pojawiły się ruchome wzory. Hieroglify. Jakub Böhme w podobny sposób zobaczył Wszechświat w błysku cynowego naczynia.

Działanie grzybów w ogólnych zarysach? Mocno rozszerzają percepcję, nie tylko zmysłową również moralną i semantyczną. Pokazują sens istnienia, którego nie rozumiemy, ale wyraźnie czujemy, widzimy. Komunikacja ze światem przerasta intelekt, porozumienie schodzi na poziom neurotransmiterów.
Grzyby to niesamowite organizmy, największe na ziemi, jeden „osobnik” może obejmować siecią strzępków kilka kilometrów kwadratowych lasu. Wiadomo dzięki naukowcom, że rośliny porozumiewają się między sobą w symbiozie z grzybnią (naturalnym internetem lasu :) Rośliny… korzeniami tkwią w ziemi a koronami skierowane są w niebo. czują wielowymiarowy kosmos nie tak jak my, ugruntowane też są od nas lepiej w materialnej rzeczywistości. Warto korzystać z ich „wiedzy”. Warto się o nie troszczyć.
 Porozumienie ze Wszechświatem stabilizuje. W życiu przestaje rządzić ego.
 Zaprezentowany wcześniej jako intro materiał z sesji dr Kaligari rozwija pryncypia odmiennego stanu świadomości pod wpływem psylocybiny. Chyba nie było tam nic o polowaniu na łysiczkę.

Grzybki rozszerzają percepcję, nie tylko zmysłową również moralną i semantyczną. Pokazują sens istnienia, którego nie rozumiemy, ale wyraźnie czujemy, widzimy. Komunikacja ze światem przerasta intelekt, porozumienie schodzi na poziom neurotransmiterów.

Parę dni po „wężowej inicjacji” poszedłem do szamana i poprosiłem o jeszcze. Powiedział mi jak lepiej się przygotować do tripu, i dał mi klucze. Zgodnie ze wskazówkami uchyliłem znowu „drzwi percepcji”.
 Kiedy zaczął się sezon, poszliśmy razem w góry.
 — Na łąkach, w kępach traw, pojedynczo albo w rodzinach. Lubią zwierzęta. Na pastwiskach zdarzają się wysypy – tłumaczył mi szaman w drodze na jedną z jego „pewnych” polanek. Szliśmy otwartą halą – …z nimi nic pewnego. Kapryśne są, trzeba je tropić – dodał – wyprawy na nie przypominają polowanie…
 — Jest! – pochylił się, i z bujnych traw wysupłał pierwszą smukłą łysiczkę. – Czasem jest ich tyle, że nie ma do czego zbierać. Zawsze służyła mi do tego pilotka, ale raz, nie wystarczył nawet sweter z zawiązanymi rękawami ;-) Patrz – podał mi ją – czubek na kapeluszu… Charakterystyczny jak zmarszczony sutek i brunatne blaszki, i błękitne przebarwienia u spodu nóżki. Inne grzybki, z którymi można łysiczkę pomylić tego nie mają.

lys

Z „polowania” wróciłem jeszcze bardziej głodny „wiedzy” 2)↓. Miałem diabelski tuzin owocników łysiczki, studiowałem ją „z lupą”, poznałem morfologię, naturalny biotop, szaman pokazał mi w jakich miejscach prawdopodobieństwo jej występowania jest większe, a ponad wszystko miałem doświadczenie jej działania po współżyciu :)
 To był początek tzw. III Rzeczpospolitej, nie było jeszcze internetu, nie można było wrzucić hasła w google i dostać w wynikach strony i elaboraty. Wtedy studia tematu nie były takie proste, ale było co czytać. Po 89-tym roku do Polski dotarła druga fala kontrkultury. Pojawiły się tłumaczenia i wydania książek wcześniej niedostępnych: Huxley, Grof, Leary. Ciekawe, że Witkacy pominął łysiczkę. nie znał? Pisał o egzotycznych „narkotykach”, nawet o trującej nikotynie, a o magicznym grzybku z naszych łąk i pastwisk cisza.
 Katalogii tematyczne w bibliotekach niewiele miały do zaoferowania. Na Akademii Rolniczej, w dziale mykologicznym dowiedziałem się o psilocybe semilanceata, że jest oficjalnie klasyfikowana jako trująca… Potem pojawiły się teksty w Brulionie, no i słynna książka Palusińskiego Narkotyki – przewodnik 3)↓ …a potem przez katalog kursów Religioznawstwa UJ trafiłem na seminarium pod tytułem: Halucynogeny w szamanizmie 4)↓. Byłem wtedy studentem filozofii, w kwestii formalnej potrzebowałem zgody dyrektora Instytutu. Poszedłem do niego ze zgłoszeniem, a on zanim podpisał, przeczytał :-) spojrzał na mnie zdumiony i stwierdził: coś takiego wykładają na naszym szacownym uniwersytecie??!

ciąg dalszy EL DORADO

   [ + ]

1. ciekawe to zmieszanie: archaiczne, naturalne transmitery z konsumpcyjną, plastikową popkulturą
2. gnozy można powiedzieć
3. słynna, bo Palusiński miał po niej poważne problemy z prawem, chyba nawet za nią siedział.
4. szamanowi nie podoba się słowo halucynogen, bo to sugeruje halucynacje – mówi – a to nie są żadne halucynacje, to jest rzeczywistość

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *