składniki:
- czerwony ryż
- czosnek askaloński (tzw. cebulka szalotka) po indonezyjsku bawang merah
- ząbek czosnku
- kecap asin (indonezyjski słony sos sojowy)
- oliwa
procedura:
ryż (oczywiście wersję integralną) zagotować w odpowiedniej ilości wody, tak by się nie przypalił i by nie trzeba było odcedzać nadmiaru (podstawa makrobiotyki).
obrać szalotkę i pokroić… wymaga to znacznie większej ilości pracy niż w przypadku jednej większej cebuli; warto się jednak pomęczyć, bo czosnek askaloński (po indonezyjsku bawang merah ma przyjemny, łagodny smak, no i jest ładny, a to też ważne.
do pokrojonej szalotki można dodać również ząbek rozgniecionego i posiekanego zwykłego czosnku, potem wrzucić te wszystkie rozdrobnione czosnki do garnka z gotującym się ryżem.
dodać łyżkę słonego sosu sojowego – użyłem indonezyjskiego kecap asin, ale ten sos nie ma w sobie nic szczególnego, smakuje jak Maggi; dodałem go, bo przede wszystkim słony.
kiedy ryż jest gotowy, przesypać na talerz i polać oliwą.
dobre. smakowite. proste i zdrowe, i było by makrobiotyczne, gdyby nie ta oliwa… bo przywieziona z tak daleka, z samej Italii pewnie przyleciała w jakimś cargo jetcie… kupiłem ją w desperacji, gdy bardzo, bardzo zatęskniłem za włoskim smakiem. przepraszam.
…a o indonezyjskim czosnku askalońskim, który jest „wisienką” w tym ryżowym talerzu tutaj można przeczytać więcej.